MŻ: Wczoraj podpisałeś kontrakt w Łódzkim Klubie Sportowym. Jak tutaj trafiłeś?
LB: Ostatnio byłem w Bytowie i muszę szczerze powiedzieć, że nie za bardzo mi się tam podobało. Tutaj jest inaczej, już pierwsze wrażenie jest zdecydowanie lepsze. Cieszę się, że trafiłem do Łodzi, miasto jest duże, klub jest poukładany i wiem że kibice licznie przychodzą na stadion, więc jestem nastawiony pozytywnie do tego miejsca.
MŻ: Czy w Łodzi jesteś pierwszy raz?
LB: Tak jestem tutaj pierwszy raz, więc pierwszy raz jeżdżę po mieście. Trochę interesowałem się już, gdzie można pojechać i spędzić czas. W Łodzi też jeszcze nigdy nie grałem.
MŻ: Kiedy otrzymałeś ofertę z ŁKSu, długo się nad nią zastanawiałeś?
LB: Pierwszy kontakt z klubu był na początku Lipca, miałem jednak ważne rodzinne sprawy na Słowacji i wybór klubu odłożyłem trochę w czasie. Pojawiły się też inne oferty z I ligi, jednak żadna nie była na tyle konkretna. Zadzwonił do mnie dyrektor sportowy Krzysztof Przytuła i po prostu się dogadaliśmy.
MŻ: Jesteś prawdopodobnie ostatnim wzmocnieniem kadry i jednym z bardziej doświadczonych piłkarzy. Zagrałeś kilkadziesiąt spotkań na poziomie Ekstraklasy i I ligi na różnych pozycjach, na jakiej Ty najlepiej się czujesz?
LB: Myślę, że radzę sobie…(śmiech) Najlepiej czuję się na środku obrony, natomiast jestem też wstanie grać w środku pomocy lub na prawej obronie.
MŻ: W środę pierwszy raz pojawiłeś się na treningu. Jak Cię drużyna przyjęła?
LB: Chłopaki przyjęli mnie bardzo dobrze. Z uśmiechem podchodzili do mnie pozytywnie nastawieni, więc pierwsze odczucie też mam bardzo dobre.
MŻ: Nie było żadnego problemu z komunikacją na treningu?
LB: Nie, nie było. Nauczyłem się mówić po Polsku w przeciągu 3 miesięcy, więc nie miałem problemu w rozmowach ani z trenerem, ani z zawodnikami.
MŻ: Znałeś jakiegoś zawodnika z ŁKSu wcześniej? Zachęcał Cię może ktoś byś trafił do Łodzi?
LB: Wcześniej grałem tylko z Filipem Burkhardtem w Górniku Łęczna, no i właśnie on mi pomaga. Oczywiście rozmawiałem z nim o ŁKSie, zachęcał mnie, żebym tutaj trafił. Bury to fajny chłopak i pozytywny człowiek. Cieszę się, że on też tutaj jest.
MŻ: Ze Zniczem pewnie jeszcze za wcześnie, ale na mecz z GKSem Bełchatów myślisz, że możesz być już przygotowany i w najwyższej formie?
LB: Trenowałem na Słowacji z jedną drugoligową drużyną, więc myślę, że pod względem piłkarskim jestem dobrze przygotowany. Natomiast, wiem że potrzebuję około tygodnia czasu, żeby dojść do pełnej sprawności fizycznej.
MŻ: Jutro będziesz jeszcze tylko widzem, jak sądzisz jak Twoi nowi koledzy zaprezentują się w Pruszkowie?
LB: W środę miałem pierwszy trening i myślę, że drużyna jest bardzo dobra. Widać, że podchodzą do gry z pełnym zaangażowaniem. Piątkowego rywala za bardzo nie znam, oglądaliśmy go tylko na materiałach Video, ale wierzę że jesteśmy wstanie powalczyć tam o punkty i zgarnąć pierwsze wyjazdowe zwycięstwo.
MŻ: Dziękuję za wywiad i powodzenia w Łódzkim Klubie Sportowym!
LB: Dzięki