W przedostatnim meczu rundy jesiennej czwartoligowe rezerwy ŁKS-u wygrały na wyjeździe z LKS Kwiatkowice 1:0. Gola na wagę zwycięstwa w ostatniej minucie spotkania zdobył pięknym strzałem z woleja Aleksander Ślęzak.
Początek spotkania rozpoczął się od szturmu bramki gości. W ciągu pięciu minut LKS wykreował dwie doskonałe sytuacji po indywidualnych akcjach lewego pomocnika – na szczęście dla Aleksandra Bobka, napastnicy z Kwiatkowic mylili się w decydujących momentach.
W środę łodzianie mieli problem z kreowaniem akcji. Wypady na połowę gospodarzy szybko kończyły się faulami, więc największe zagrożenie podopieczni Marcina Matysiaka i Pawła Drechslera stwarzali po długich podaniach od stoperów. Jedną z takich sytuacji zmarnował Michał Karlikowski.
W pierwszej połowie ełkaesiacy próbowali ponadto uderzać z dystansu. Próby Adriana Czypickiego i Oskara Koprowskiego nie stworzyły jednak zagrożenia pod bramką drużyny z Kwiatkowic. Groźnie było jedynie po strzale Tomasza Góreckiego, jednak w tym przypadku kapitalnie interweniował bramkarz gospodarzy.
W drugiej połowie rezerwy ŁKS-u wykazały dużo determinacji. Od początku tej części gry widać było dużą aktywność szczególnie w bocznych sektorach boiska, gdzie prym wiódł Oskar Koprowski. Klarowne sytuacje łodzianie tworzyli jednak przede wszystkim po dośrodkowaniach z rzutów rożnych. Bliscy szczęścia byli zwłaszcza Mieszko Lorenc i Dariusz Gmosińki.
W 60. minucie czerwoną kartką za faul taktyczny został ukarany zawodnik gospodarzy – Łukasz Rakowski. Szkoleniowcy ŁKS-u zareagowali błyskawicznie, wprowadzili na boisko Dawida Lebkuchena i Mikołaja Lipienia, dając tym samym swoim podopiecznym sygnał do ataku.
Aktywny w drugiej połowie Dariusz Gmosiński na pięć minut przed końcem był bardzo bliski zdobycia bramki. Napastnik ŁKS-u złożył się do strzału nożycami, ale w fenomenalnym stylu to jego uderzenie obronił wychowanek ŁKS-u, Damian Piotrowski, strzegący bramki miejscowych.
Olek Ślęzak Ladies and Gentelmen 🙆♂️ pic.twitter.com/weSnUuYW4Z
— Paweł Drechsler (@paweldrechsler) November 11, 2020
Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, w ostatniej minucie spotkania łodzianie wywalczyli rzut rożny. Po dośrodkowaniu piłki bramkarza gospodarzy pięknym strzałem z woleja zaskoczył Aleksander Ślęzak. Dziesiąta bramka kapitana ŁKS-u zapewniła ełkaesiakom kolejne trzy punkty i tytuł mistrza jesieni IV ligi. W następną sobotę podopieczni Marcina Matysiaka i Pawła Drechslera zakończą pierwszą rundę starciem ze Skalnikiem Sulejów.
18. kolejka IV ligi / LKS Kwiatkowice – ŁKS II Łódź 0:1 (0:0)