W ostatnim spotkaniu rundy jesiennej trzecia drużyna ŁKS-u w meczu na szczycie klasy A wygrała na wyjeździe z Kolejarzem Łódź 4:3. Dzięki temu ełkaesiacy spędzą przerwę zimową na fotelu lidera.
W sobotę o godz. 14 na boisku w Parku na Zdrowiu rozbrzmiał pierwszy gwizdek szlagierowego meczu łódzkiej A klasy. Niepokonany zespół ŁKS III zmierzył się z Kolejarzem Łódź, który do tej pory przegrał w lidze tylko raz (1:3 z Saints Łódź). Od początku na murawie piłkarze nie przebierali w środkach, więc sędzia co chwila używał gwizdka.
Wpływ na to miał pierwszy gol dla rezerw ŁKS-u, który padł już po 120 sekundach gry – dokładne dośrodkowanie z rzutu wolnego Igora Grzejdziaka na bramkę zamienił Bartosz Bargiel. Radość ełkaesiaków nie trwała jednak długo. Kolejarz zdołał wyrównać jeszcze w pierwszej połowie i taki też wynik utrzymał się do przerwy.
Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza, czyli od szybko zdobytej bramki przez podopiecznych Radosława Pęciaka i Michała Zientarskiego. Kolejne dośrodkowanie, tym razem spod linii bocznej autorstwa Szymona Majchrzaka, wykorzystał ponownie Bartosz Bargiel, który wyskoczył zza pleców obrońców i skutecznym strzałem umieścił piłkę w siatce.
W 57. minucie ŁKS III podwyższył prowadzenie. Długi wykop bramkarza Tomasza Kucharskiego trafił pod nogi Jakuba Piotrowskiego. Napastnik (w meczu z Kolejarzem na pozycji skrzydłowego), przeprowadził fenomenalny rajd od połowy boiska, minął czterech zawodników gospodarzy i sprytnym strzałem między nogami golkipera zdobył trzeciego gola dla drugiej drużyny rezerw łódzkiego klubu.
Niestety, Kolejarz chwilę później zniwelował straty – napastnik Kolejarza wykorzystał błąd w ustawieniu obrońców.
W ostatnim kwadransie zawodów na boisku zrobiło się bardzo nerwowo. Kolejarz dążył do wyrównania, tymczasem ŁKS próbował kontrolować przebieg widowiska. Jedna z kontr gości (w wykonaniu Jakuba Piotrowskiego) o mały włos nie zakończyła się bramką (trenerzy ŁKS uważali, że Piotrowski był w tej sytuacji faulowany i przyjezdnym należał się rzut karny; za protesty żółtą kartką został ukarany trener bramkarzy Sebastian Bielichowski). W myśl porzekadła „co się odwlecze, to nie uciecze”, po rzucie rożnym, czwartą bramkę dla ełkaesiaków zdobył strzałem głową Szymon Majchrzak.
Kolejarz zdołał jeszcze zmniejszyć straty w doliczonym czasie gry, ale na więcej ŁKS III już nie pozwolił i ostatecznie nasi piłkarze wygrali szlagierowy pojedynek na szczycie klasy A. Dzięki zwycięstwu podopieczni Radosława Pęciaka i Michała Zientarskiego spędzą zimę na fotelu lidera, z czterema punktami przewagi nad Kolejarzem Łódź i sześcioma nad Saints Łódź.
11. kolejka A klasy / Kolejarz Łódź – ŁKS III Łódź 3:4 (1:1)