W 7. kolejce Fortuna 1 Ligi piłkarze ŁKS-u zmierzą się z Resovią. Niedzielne spotkanie rozpocznie się o godz. 12.40.
Trudno w to uwierzyć, ale niedzielne starcie dwóch założonych przecież w pierwszym dziesięcioleciu XX wieku klubów będzie dopiero pierwszą w historii ligową konfrontacją ŁKS-u z Resovią.
Bez Pirulo, ale są inni
– Jeśli dobrze się gra i regularnie punktuje, to trzeba myśleć o zwycięstwach w kolejnych spotkaniach. Taki mamy cel. W niedzielę zamierzamy rozegrać dobre spotkanie i zgarnąć komplet punktów – powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej trener ŁKS, Wojciech Stawowy, chociaż i podkreślił, że znów będzie to trudne wyzwanie.
Podopieczni krakowskiego szkoleniowca na razie nie patyczkują się w lidze. Bilans składający się z sześciu zwycięstw, osiemnastu zdobytych bramek i zaledwie trzech straconych poza tym, że dziś jest najlepszym na zapleczu piłkarskiej elity, to w dodatku wywindował obecną drużynę ŁKS-u na trzecie miejsce w historii klubu (pod względem serii wygranych z rzędu meczów na zapleczu ekstraklasy).
Rzeczona historia i statystyki, chociaż ze wszech miar imponujące, nie zaprzątają głowy trenerowi i jego podopiecznym. W niedzielę ełkaesiacy znów więc spróbują zapomnieć o swoich dotychczasowych osiągnięciach w lidze i koncentrując uwagę wyłącznie na boisku oraz rywalu z Rzeszowa, powalczą o siódmy komplet punktów.
– To, co dzieje się w Resovii nie może mnie interesować. Najważniejsza dla mnie jest moja drużyna i tylko na tym zamierzam się koncentrować – wyjaśnił szkoleniowiec łódzkiego klubu, odpowiadając na pytanie łódzkich dziennikarzy dotyczące zawirowań w obozie najbliższego rywala łodzian.
Tym razem Wojciech Stawowy nie będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników, bo szkoleniowiec zamierza pozwolić odpocząć Pirulo, a i nie wykluczył zmiany młodzieżowca, chociaż Piotr Gryszkiewicz czuje się już dobrze po środowym meczu w Bełchatowie.
Działo się niemało
Resovia dzięki dwóm wygranym w rzutach karnych meczach barażowych awansowała do Fortuna 1 Ligi, ale początek sezonu w nowej klasie rozgrywkowej nie jest dla „pasiaków” ani łatwy, ani przyjemny. Najbliższy rywal ełkaesiaków pokonał co prawda wysoko Puszczę Niepołomice, ale w pozostałych pięciu spotkaniach schodził z boiska bez punktów (wszystkie spotkania beniaminek rozegrał na wyjeździe).
W środę Resovia przegrała w Opolu i właśnie po tym meczu doszło w klubie do zamieszania. Najpierw bowiem zarząd Resovii odwołał ze stanowiska cieszącego się poparciem kibiców trenera Szymona Grabowskiego (z Resovią wywalczył dwa awanse). W czwartek trening poprowadził Jacek Trzeciak, ale potem szefowie klubu postanowili dać kolejną szansę Szymonowi Grabowskiemu.
W poprzedniej kolejce, czyli w przegranym 0:1 meczu z Odrą Opole rzeszowianie wystąpili w następującym składzie: Marceli Zapytowski – Rafał Mikulec, Dawid Kubowicz, Bartłomiej Wasiluk, Kamil Radulj, Michał Kuczałek (46, Grzegorz Płatek), Radosław Adamski, Mateusz Geniec (46, Karol Twardowski), Adrian Dziubiński, Sebastian Zalepa (75, Przemysław Brychlik), Cezary Demianiuk (46, Jarosław Czernysz). W składzie Resovii zabraknie kontuzjowanego Maksymiliana Hebla.
Komplet widzów
W niedzielę piłkarze ŁKS-u zmierzą się z Resovią w lidze po raz pierwszy w historii.
Mecz, który obejrzy w Łodzi komplet widzów (w reżimie sanitarnym), rozpocznie się o godz. 12.40. Sędziuje Grzegorz Kawałko z Białegostoku, któremu na liniach będą pomagać Michał Sobczak i Piotr Podbielski. Transmisję telewizyjną z meczu ŁKS-u z Resovią przeprowadzi stacja Polsat Sport, natomiast radiową – Radio Łódź.
Po zakończeniu spotkania na łamach naszej strony pojawi się m.in. relacja z tego spotkania, pomeczowe rozmowy z trenerami oraz wiele innych ciekawych materiałów związanych z trzecim domowym meczem w lidze ełkaesiaków.