Klub

Dobrze zacząć. Zapowiedź meczu z Odrą Opole

28.08.2020

28.08.2020

Dobrze zacząć. Zapowiedź meczu z Odrą Opole

fot. Radosław Jóźwiak / Cyfrasport

Piłkarze ŁKS-u kilkanaście miesięcy temu pożegnali się z Fortuna 1 Ligą wyjazdowym meczem z Odrą. Dziś, tj. w piątek, także w Opolu przywitają się z tymi rozgrywkami w nowym pierwszoligowym sezonie.

Sezon 2020/2021 ełkaesiacy rozpoczęli od wyeliminowania w Pucharze Polski ekstraklasowego Śląska Wrocław. W piątek nasza drużyna zainauguruje rozgrywki ligowe i to na stadionie, na którym nieco ponad rok temu żegnała się z zapleczem ekstraklasy.

Czysta karta

– Dziś przede wszystkim myślimy o meczu z Odrą. Chcemy tam powalczyć o komplet punktów. Uważam, że zespół jest dobrze przygotowany i panuje w nim dobra atmosfera. Oczywiście na wynik wpływa wiele czynników, lecz wierzę, że plan jaki nakreśliliśmy na spotkanie z Odrą jesteśmy w stanie zrealizować – powiedział na wtorkowej przedsezonowej konferencji prasowej trener Wojciech Stawowy.

W maju 2018 roku ŁKS zremisował w Opolu 3:3, choć do przerwy prowadził trzema bramkami. W najbliższy piątek znów zmierzy się z Odrą na jej boisku, choć w zgoła innym zestawieniu, bo z naszych piłkarzy, którzy wystąpili w tamtym spotkaniu szansę na grę w dzisiejszym premierowym starciu łodzian w Fortuna 1 Lidze mają tylko czterej zawodnicy – Maciej Wolski, Adam Ratajczyk, Łukasz Sekulski i Maksymilian Rozwandowicz, który wówczas wpisał się na listę strzelców.

Podopieczni trenera Wojciecha Stawowego oddzielają grubą kreską niepowodzenia zeszłego sezonu i znów zamierzają dać wiele radości swoim kibicom.

– Chcemy zapomnieć o poprzednim sezonie. Przed nami nowe rozdanie. Na tym skupiamy uwagę, co w meczu ze Śląskiem moim zdaniem było widać. Zawodnicy są ambitni, chcą szybko wrócić do ekstraklasy. W każdym meczu oczekuję walki i determinacji, bo tylko to może nam zapewnić zdobywanie punktów – powiedział przed meczem szkoleniowiec łódzkiej drużyny, który w piątek będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników, wyłączając z tego Marcela Wszołka.

– Nie widzę innej możliwości jak powrót do ekstraklasy. Z wielu względów. Chociażby dlatego, że w Łodzi powinna być ekstraklasa i powinien w niej grać ŁKS. Poza tym należy się zrehabilitować się za poprzedni sezon. Chcemy to zrobić dla naszych kibiców, których nie rozpieszczaliśmy w poprzednim sezonie. Pragniemy, aby każdy mecz był dla nich radosnym przeżyciem – powiedział trener Wojciech Stawowy.

W ŁKS-ie doszło do kilku zmian personalnych, więc i tym razem nie będziemy wychodzić przed szereg, siląc się na wytypowanie jedenastki na mecz z Odrą (choć zachęcamy kibiców, aby w komentarzach podzielili się swoimi prognozami w tej nurtującej nas wszystkich kwestii). Niewykluczone, że w Opolu trener Wojciech Stawowy pozwoli zadebiutować w ligowym meczu w barwach ŁKS-u komuś spośród nowych twarzy – Jakubowi Tosikowi, Kelechukwu Ebenezer Ibe-Torti, Tomaszowi Nowotce, Piotrowi Gryszkiewiczowi, a może nawet sprowadzonemu w tym tygodniu na al. Unii 2 rumuńskiemu obrońcy Danielowi Celea.

Ze względu na specyfikę mocno zakłócanych przez pandemię przygotowań do nowego sezonu cudów od piłkarzy tak jednej, jak i drugiej drużyny nikt z pewnością nie będzie w piątkowy wieczór wymagał. Liczymy przy tym jednak na to, że łodzianom nie zabraknie wspomnianego przez trenera Wojciecha Stawowego zaangażowania i gra zespołu w pierwszej kolejce przysporzy kibicom odrobinę radości.

Na co stać Odrę?

Odra Opole na drugim szczeblu rozgrywkowym w Polsce występuje od trzech sezonów i zajmowała w Fortuna 1 Lidze kolejno: 11, 12 i 13 miejsce. W poprzednich rozgrywkach zespół walczył o utrzymanie i w chwili zawieszenia rozgrywek znajdował się w trudnej sytuacji, bo opolanie trafili do strefy spadkowej. Szczęśliwie dla kibiców Odry po wznowieniu rozgrywek drużyna spisywała się znacznie lepiej i w dwunastu ostatnich kolejkach zdobyła aż 19 punktów, co pozwoliło stolicy polskiej piosenki zachować pierwszoligowy byt z dwupunktową przewagą nad pierwszą spośród zdegradowanych drużyn.

Podopieczni kojarzonego przede wszystkim z występów przed laty w Polonii Bytom trenera Dietmara Brehmera w trakcie przerwy w rozgrywkach szlifowali formę m.in. na krótkim zgrupowaniu w Rybniku i rozegrali kilka meczów sparingowych. Opolanie wygrali 1:0 z Górnikiem Polkowice, przegrali 0:2 z Zagłębiem Sosnowiec i 1:2 z rezerwami Śląska Wrocław, a w międzyczasie odpadli z Pucharu Polski (porażka 1:3 z Lechem Poznań).

W klubie pojawiło się kilka nowych twarzy (Dawid Czapliński, Jakub Czajkowski, Jakub Szrek i ograny w ekstraklasie Konrad Nowak). Dla kibiców Odry ważną wiadomością było przedłużenie umowy z Arkadiuszem Piechem, który jednak ze względu na uraz jednak nie pomoże opolanom w piątek. To duże osłabienie. Znany doskonale wszystkim 35-letni snajper wiosną 2020 roku zanotował 6 trafień i 2 asysty w 11 meczach Fortuna 1 Ligi. Dodajmy na koniec, że z Opolem pożegnali się m.in. Dawid Błanik oraz Jarosław Czernysz (koniec wypożyczenia), doświadczony Szymon Skrzypczak, Vitalii Fedotov oraz Mateusz Czyżycki.

Wyrównać bilans

Piłkarze ŁKS-u zmierzą się z Odrą po raz 45. w lidze. Bilans spotkań przemawia na korzyść opolan, którzy wygrali 17 meczów. Ełkaesiacy mają na koncie tylko jedno zwycięstwo mniej. W ligowych meczach z Odrą Opole w sumie na listę strzelców wpisało się 32 zawodników ŁKS-u. Najskuteczniejsi spośród nich okazali się Jerzy Sadek (7 goli) i Jerzy Wieteski (6 goli). W sezonie 2018/2019, gdy drużyny rywalizowały ze sobą ostatni raz, najpierw w Łodzi wysoko, bo aż 5:1 wygrał ŁKS, a w Opolu, o czym już wspomnieliśmy, padł remis 3:3. Jak będzie teraz?

Piątkowe spotkanie rozpocznie się o godz. 17.40. Sędziuje Grzegorz Kawałko, któremu na liniach będą pomagać Piotr Podbielski i Łukasz Sikora. Mecz Odry Opole z ŁKS-em zobaczymy na antenie stacji Polsat Sport.

Po zakończeniu spotkania na łamach naszej strony pojawi się m.in. relacja z tego spotkania, pomeczowe rozmowy z zawodnikami i trenerami oraz wiele innych ciekawych materiałów związanych z ligową premierą ełkaesiaków.