W 16. kolejce Fortuna 1 Ligi piłkarze ŁKS-u przegrali z Odrą w Opolu 0:3.
W piątek lista nieobecnych znów była długa, więc trener Kibu Vicuña musiał dokonać roszad w składzie. Urazy wykluczyły z gry chociażby bramkarzy – Marka Kozioła i Dawida Arndta (między słupkami stanął Michał Kot), zresztą wskutek wspomnianej niedyspozycji kilku kluczowych zawodników przemeblowaniu względem poprzedniego meczu uległy wszystkie formacje.
Odra szybko przejęła inicjatywę i z pierwszej bramki cieszyła się jeszcze przed upływem dziesiątej minuty. Tomáš Mikinič dośrodkował piłkę z rzutu wolnego, podanie przedłużył Miłosz Trojak, a czyhający na skraju pola bramkowego Mateusz Marzec strzałem głową wpakował futbolówkę do siatki. Co więcej, ten sam zawodnik w 17. minucie był bliski zanotowania dubletu, na nasze szczęście w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem kropnął obok słupka.
Chwilę po tym gospodarze cofnęli się na własną połowę, skupiając się na defensywie i grze z kontrataku. Od tego momentu łodzianie nieco częściej operowali piłką, częściej ją też wymieniali w okolicach pola karnego Odry, doczekaliśmy się poza tym dwóch celnych strzałów na bramkę. Uderzenie z dystansu Bartosza Szeligi nie mogło sprawić problemu Mateuszowi Kuchcie, natomiast bramkarz Odry musiał się wysilić przy strzale Stipe Juricia.
Pod koniec pierwszej połowy golkipera Odry próbował jeszcze zaskoczyć kąśliwym strzałem z trzydziestu metrów Antonio Dominguez. Niestety, piłka i tym razem nie wpadła do bramki miejscowych, co gorsza w 40. minucie znalazła się w naszej – Michał Kot wypuścił futbolówkę po zagraniu Michała Pawlika, co z zimną krwią wykorzystał Maciej Wróbel.
Ełkaesiacy schodzili na przerwę z bagażem dwóch goli, a po jej zakończeniu w tym naszym worku znalazł się niestety i trzeci, bo drugą połowę rozpoczęliśmy tak, jak zakończyliśmy pierwszą, czyli od błędów w defensywie. Przejawiający w piątek dużą ochotę do gry Tomáš Mikinič znów popisał się dokładnym dośrodkowaniem z prawego skrzydła, Maciej Wróbel wyprzedził obrońców, dostawił głowę i tym samym podwyższył prowadzenie.
Jeszcze w pierwszym kwadransie drugiej połowy szansę na czwartego gola dla Odry zmarnował Dawid Czapliński (nie trafił w światło bramki z kilku metrów), a w końcówce spotkania łodzian postraszył rezerwowy Cezary Sauczek. Po drugiej stronie boiska dwukrotnie czujność Mateusza Kuchty sprawdził wprowadzony na boisko w trakcie tej części gry Maciej Radaszkiewicz, lecz w piątek ani jemu, ani żadnemu z jego kolegów nie udało się zaskoczyć golkipera Odry.
Ełkaesiacy po szesnastu kolejkach (i piętnastu rozegranych spotkaniach) mają na koncie 22 punkty. W sobotę 13 listopada łodzianie zmierzą się na stadionie Króla z GKS-em Katowice.
16. kolejka Fortuna 1 Ligi / Odra Opole – ŁKS Łódź 3:0 (2:0)
Składy: