Rezerwy ŁKS-u urządziły sobie w sobotnie popołudnie w Poddębicach kanonadę strzelecką. Ostatecznie bramkarz Neru ośmiokrotnie musiał wyciągać piłkę z własnej bramki po strzałach piłkarzy lidera IV ligi.
Mecz z Nerem Poddębice zainaugurował majowy maraton w wykonaniu piłkarzy rezerw Łódzkiego Klubu Sportowego. Pierwszy punkt kontrolny okazał się łatwą przeszkodą dla graczy Marcina Matysiaka i Pawła Drechslera. Szkoleniowcy do swojej dyspozycji mieli trzech piłkarzy na co dzień trenujących pod okiem Ireneusza Mamrota – Jowina Radzińskiego, Marcela Wszołka i Kelechukwu. Do Poddębic za to nie mógł pojechać Oskar Koprowski, który był zmuszony pauzować z powodu nadmiaru żółtych kartek.
Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem dominacji graczy ŁKS II. Gospodarze nie byli zbyt skorzy do przeszkadzania łodzianom, którzy konstruowali kolejne akcje bramkowe. Ostatecznie dwie sytuacje w tej części meczu wykorzystał Kelechukwu, dzięki czemu z bezpieczną przewagą gracze ŁKS-u zeszli na przerwę.
W drugiej połowie wraz z upływem czasu ełkaesiacy czuli coraz większą swobodę na boisku. Trenerzy zaczęli rotować składem (na boisku pojawili się wszyscy zmiennicy włącznie z bramkarzem), a nowo wprowadzeni gracze tworzyli kolejne sytuacje bramkowe. Ostatecznie podczas drugich 45 minut, łodzianie zdobyli sześć bramek. Na listę strzelców wpisali się kolejno: Igor Lambrecht, Jakub Piela, Mikołaj Lipień, Tomasz Górecki, Mieszko Lorenc i Mateusz Bąkowicz. W protokole meczowym zapisał się także podstawowy bramkarz ŁKS-u II Tomasz Kucharski, który obronił rzut karny.
Dzięki zwycięstwu druga drużyna ŁKS-u powiększyła przewagę nad drugą w tabeli czwartej ligi Wartą Sieradz, choć sieradzanie rozegrali jeden mecz mniej. Kolejne spotkanie łodzianie rozegrają już w najbliższą środę, kiedy to zmierzą się na własnym boisku z Orłem Nieborów (początek o godz. 17). Będzie to pierwszy mecz drużyny rezerw w tym roku, na którym będą mogli pojawić się kibice.
30. kolejka IV liga / Ner Poddębice – ŁKS II Łódź 0:8 (0:2)