W dniu obchodów kolejnej rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja warto przypomnieć o szczególnie ważnym dokumencie w historii naszego klubu. Pierwszy statut Łódzkiego Klubu Sportowego był przecież fundamentem dla działalności ełkaesiaków w pierwszych latach po rejestracji klubu.
Latem 1909 roku ełkaesiacy stawili się w biurze Urzędu Generalnego Gubernatora Guberni Piotrkowskiej z dwoma ważnymi dokumentami pod pachą. Pierwszym był wniosek o rejestrację „Łódzkiego (Towarzystwa) Klubu Sportowego”. Drugim – załączony do wniosku statut nowego stowarzyszenia w dwóch egzemplarzach.
Ten ostatni stał się nie tylko swego rodzaju fundamentem prawnym, ale i dokumentem uwiarygodniającym nowy klub w oczach ówczesnej łódzkiej społeczności. Klub tym samym przestał być wyłącznie fantazmatem kilku entuzjastów, krzewiących ideę rozwoju fizycznego w duchu Mens sana in corpore sano. Stał się bytem w pełni zmaterializowanym.
Klub dla (niemal) wszystkich
Autorzy pierwszego statutu podkreślali, że celem Łódzkiego Klubu Sportowego jest fizyczny rozwój członków poprzez uprawianie gry w piłkę nożną, tenis ziemny, biegi, skoki, jazdę na rowerze i wioślarstwo. Tuż pod tą informacją znalazła się kolejna, być może jeszcze ważniejsza, a mówiąca o apolitycznym charakterze stowarzyszenia, wykluczającym ze swojej działalności wszelkiego rodzaju agitację polityczną.
Co nie mniej ważne, założyciele klubu podkreślili już w pierwszym statucie, że członkiem ŁKS-u może być niemal każdy – „bez względu na wyznanie i narodowość”. Na to też zwrócił uwagę Kazimierz Badziak pisząc w wydanej na stulecie klubu książce, że „określenie łódzki w nazwie klubu należy rozumieć w ten sposób, iż można było należeć do niego bez względu na pochodzenie narodowe oraz wyznanie. Na tym zresztą polegała siła ŁKS oraz jego późniejsze znaczenie w skali miasta” (100 lat ŁKS, GiA, Katowice 2008, s. 14-15).
W 1909 roku, kiedy Łódź znajdowała się pod zaborem rosyjskim, owa „apolityczność” była wymuszoną przez władzę koniecznością, niemniej kolejne lata potwierdzą i polski charakter klubu, i to że nie wykluczał on osób obcego pochodzenia, a w klubie zawsze było miejsce dla ludzi o różnych poglądach, bez względu na ich wykształcenie czy pochodzenie społeczne.
Łódzki region
ŁKS, i o tym również mowa w pierwszym statucie, swoje cele zamierzał realizować poprzez organizację zawodów sportowych z udziałem innych stowarzyszeń sportowych, zapewnienie członkom bezpłatnej pomocy lekarskiej, organizowanie dla członków stowarzyszenia oraz ich rodzin wycieczek i innych rozrywek, a w końcu także gospodarowanie „majątkiem ruchomym i nieruchomym”, prowadzenie działalności gastronomicznej i tworzenie kapitału.
To właśnie dlatego w pierwszych latach istnienia klubu poza meczami piłkarskimi czy zawodami lekkoatletycznymi, ełkaesiacy słynęli, zwłaszcza z sezonie zimowym, z organizacji rozmaitych imprez kulturalnych, zwanych najczęściej „wieczornicami muzyczno-wokalno-deklamacyjnymi”, a także z imprez tanecznych, wieczorów karnawałowych, popularnych wówczas rautów i koncertów odbywających się m.in. Hotelu Adolfa Manteufla przy ulicy Zachodniej.
Wszystko to jest dowodem na dużą świadomość twórców klubu, zdających sobie sprawę z tego, że piękne słówka oraz idea nie zastąpią i pozytywistycznej pracy na wielu polach, i tego, co dzisiaj nazywamy marketingiem. Wspomniane inicjatywy, poza zbieraniem funduszy, miały przecież na celu popularyzowanie działalności Łódzkiego Klubu Sportowego w regionie, chociaż nie da się ukryć, że pierwszy statut stawiał akcent przede wszystkim na sprawach członków stowarzyszenia i oni, co zrozumiałe, a nie jeszcze bliżej nieokreślone środowisko kibiców czy sympatyków, znajdowali się w ścisłym centrum zainteresowania klubu.
Dodajmy, że zapewne ze względów prawnych i okoliczności wynikających z realiów politycznych (zabór rosyjski) członkami stowarzyszenia według tego pierwszego statutu mogły być osoby zamieszkałe na terenie Guberni Piotrkowskiej, z wyłączeniem uczniów, studentów, zawodowych żołnierzy i osób karanych sądownie.
Twórcami i członkami ŁKS-u w pierwszym okresie istnienia klubu były więc osoby z regionu łódzkiego – Polacy, a także zasymilowane z polskim społeczeństwem i polską kulturą osoby pochodzenia niemieckiego czy żydowskiego (pierwszy prezes Ryszard Winter urodził się w Turku). Byli nimi fabrykanci, kupcy, przedstawiciele inteligencji pracującej i wolnych zawodów, ale i osoby wywodzące się z tak zwanej niższej klasy średniej (po odzyskaniu niepodległości przez Polskę i zatwierdzeniu drugiego statutu, szybko dołączyli do nich robotnicy, rzemieślnicy, studenci i gimnazjaliści).
Chcę zostać ełkaesiakiem
Ażeby zostać ełkaesiakiem, czyli stać się członkiem nowopowstałego stowarzyszenia, wtedy czyli w 1909 roku, nie wystarczały dobre chęci, bo taki kandydat był zobowiązany przedstawić zarządowi klubu swoje zgłoszenie na piśmie oraz wskazać dwóch członków gotowych zarekomendować kandydata. Co więcej, ten ostatni musiał również uiścić opłatę wpisową w kwocie dwóch rubli i roczną składkę w wysokości sześciu rubli. Dodajmy, że przed wybuchem Wielkiej Wojny, te właśnie wpłaty własne członków klubu stanowiły sporo, bo ok. 10 proc. budżetu klubu.
O tym, czy kandydat stawał się członkiem klubu decydowała… demokracja, a zatem głos większości uczestników Wolnego Zgromadzenia. Jeśli miałeś pecha, czymś podpadłeś klubowi i tym samym twoja kandydatura została odrzucona, o ponowne przyjęcie do klubu mogłeś się ubiegać dopiero po upływie półrocznej karencji.
Na początku lat 20., już z niepodległej Polsce, działacze ŁKS-u złożyli wniosek oraz nowy statut w Urzędzie Wojewódzkim Łódzkim, ale także w tym drugim, stworzonym przecież już w zupełnie innej rzeczywistości, bez problemu można znaleźć to, co ważne było dla autorów statutu z 1909 roku – pierwszego tak ważnego dokumentu w historii naszego klubu.