W środę dojdzie do dopiero dwunastego ligowego starcia ełkaesiaków z Radomiakiem, chociaż pierwszy pojedynek pomiędzy tymi zespołami został rozegrany już kilkanaście miesięcy po zakończeniu drugiej wojny światowej.
Pierwszego w historii starcia ełkaesiaków z Radomiakiem statystycy nie wliczają do bilansu, bo zostało one rozegrane w 1946 roku w ramach 1/4 finału Mistrzostw Polski, wówczas jeszcze nie rozgrywanych systemem ligowym.
Napad z bronią w ręku
Jesienią 1946 roku w Łodzi w obecności 10 tysięcy widzów ŁKS pokonał Radomiaka 3:1 po golach Stanisława Barana, Ryszarda Pietrzaka i Mariana Łącza. Honorowym trafieniem dla gości popisał się Marian Czachor, a wspominamy o tym dlatego, ponieważ to jedyny piłkarz Radomiaka, który wystąpił w reprezentacji Polski (w 1947 roku zagrał w meczu z Węgrami).
Co ciekawe, z tym pierwszym mistrzowskim spotkaniem wiąże się ten pewna mrożąca krew w żyłach kryminalna historia. Kilka godzin po meczu w kamienicy przy zbiegu ulic Żwirki i Żeromskiego uzbrojony w rewolwer nieznany sprawca napadł na skarbnika łódzkiego klubu. Łupem bandyty padła wówczas skórzana teczka z ponad 200 tys. zł, które ŁKS zarobił z tytułu sprzedaży biletów na mecz z Radomiakiem.
– ŁKS znalazł się obecnie w trudnych warunkach finansowych. Dochód z meczu miał pójść na opłacenie długów. ŁKS jest jednym z nielicznych w Polsce samowystarczalnych finansowo klubów sportowych – donosił „Dziennik Łódzki” na początku października 1946 roku.
Niespodzianka na dzień dobry
Pierwszy ligowy pojedynek ełkaesiaków z Radomiakiem odbył się 15 sierpnia 1984 roku. W al. Unii 2 doszło tego dnia do wielkiej niespodzianki, bo beniaminek pierwszej ligi wygrał 1:0 po bramce Mirosława Sajewicza. Ełkaesiacy zrewanżowali się wiosną, wygrywając 2:0 w Radomiu po golach Krzysztofa Kasztelana i Krzysztofa Barana.
Na kolejną konfrontację ŁKS-u z Radomiakiem czekaliśmy aż do sezonu 2004/2005. Tym razem łodzianie nie dali rywalowi szans i wygrali w Radomiu 3:1 (gole Pawła Golańskiego, Macieja Nuckowskiego i Arkadiusza Mysony), z kolei w Łodzi trzy punkty gospodarzom zapewniły bramki Roberta Łakomego i Igora Sypniewskiego (2:1).
Gol na wagę awansu
Dwukrotnie lepsi od Radomiaka okazali się „Rycerze Wiosny” także w kolejnym sezonie. Najpierw wygrali w Radomiu 1:0 po bramce z rzutu karnego Roberta Sieranta, a 3 czerwca 2006 roku takim samym wynikiem zakończył się pojedynek rozegrany w al. Unii 2. Gola na wagę trzech punktów i awansu do ekstraklasy zdobył Igor Sypniewski, który zresztą pożegnał się wtedy z łódzkimi kibicami.
W 2006 roku rywalizowaliśmy z Radomiakiem w Pucharze Polski i tym razem w Łodzi lepsi dzięki bramce Macieja Terleckiego okazali się rywale. Zwycięstwem Radomiaka i to wysokim, bo aż 3:0 zakończyła się również konfrontacja w trzeciej lidze w sezonie 2014/2015, natomiast w rewanżu padł bezbramkowy remis.
O siódme
Łodzianie rywalizowali z Radomiakiem także w drugiej lidze. W Radomiu padł remis 1:1 (piękna bramka Damiana Guzika), natomiast w Łodzi zmierzający wówczas do pierwszej ligi ełkaesiacy wygrali 3:0 po golach Patryka Bryły, Wojciecha Łuczaka i Maksymiliana Rozwandowicza. W rundzie jesiennej bieżących pierwszoligowych rozgrywek Radomiak wygrał z ŁKS-em 1:0. Była to pierwsza porażka ełkaesiaków w tym sezonie.
W sobotę piłkarze ŁKS-u zmierzą się z Radomiakiem po raz dwunasty w lidze. Ełkaesiacy wygrali sześć meczów, Radomiak odniósł trzy zwycięstwa, a dwa mecze zakończyły się podziałem punktów. W ligowych meczach z Radomiakiem na listę strzelców wpisało się dwunastu zawodników ŁKS-u. W sumie w meczach z radomianami łodzianie zdobyli trzynaście goli.
Zdobywcy ligowych goli dla ŁKS-u w meczach z Radomiakiem