Sobotni mecz będzie szóstym pojedynkiem Dariusza Dudka z ŁKS-em, ale dopiero drugim obecnego opiekuna Sandecji Nowy Sącz w roli szkoleniowca.
Dariusz Dudek rywalizował z Łódzkim Klubem Sportowym już pięciokrotnie, ale najczęściej, bo aż cztery razy, jako zawodnik.
Do pierwszego pojedynku obecnego szkoleniowca Sandecji z ełkaesiakami doszło 22 lata temu w al. Unii 2 i wtedy „Rycerze Wiosny” wygrali 3:2 z GKS-em Katowice. Dariusz Dudek rozegrał wówczas całe spotkanie w barwach śląskiej drużyny, ale bardziej od jego występu wszyscy zapamiętali kuriozalnego gola zdobytego przez Nigeryjczyka Eddy’ego Lorda Dombraye (przy udziale bramkarza Mariusza Luncika), który zapewnił łodzianom zwycięstwo i przyczynił się do spadku ekipy z ul. Bukowej.
W trzech kolejnych starciach z ŁKS-em Dariusz Dudek reprezentował barwy Odry Wodzisław Śląski. W 2006 łodzianie wygrali 2:1, potem podzielili się punktami z zespołem obecnego trenera Sandecji (2:2), a następnie przegrali 0:1.
Dwa lata temu Dariusz Dudek po raz pierwszy rywalizował z ełkaesiakami jako szkoleniowiec i trzeba przyznać, że prowadzony przez niego GKS Katowice, chociaż w całym sezonie prezentował się poniżej oczekiwań fanów GKS-u, napsuł krwi łodzianom. Spotkanie rozegrane przy ul. Bukowej zakończyło się remisem 1:1, a trener katowiczan wzmacniając defensywę oraz zagęszczając środek pola (ustawienie wyjściowe: 5-4-1) sprawił ełkaesiakom dużo kłopotów.
W tym samym 2018 roku doszło do jedynej dotąd konfrontacji Dariusza Dudka z Ireneuszem Mamrotem. GKS Katowice pierwszego z wymienionych przegrał 0:1 w Pucharze Polski z Jagiellonią Białystok prowadzoną przez obecnego szkoleniowca ŁKS-u.