W 11. kolejce PKO BP Ekstraklasy ełkaesiacy zmierzą się na wyjeździe z Radomiakiem. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godz. 12.30 i będzie je można zobaczyć w Canal+ Sport oraz Canal+ Online.
Zespoły, które zmierzą się w sobotę ostatni komplet punktów zgarnęły w 5. kolejce, więc ich bezpośrednią rywalizację tzw. eksperci anonsują w kategoriach starcia, którego stawką będzie przełamanie. Dodatkowego smaczku ciekawie zapowiadającej się konfrontacji dodaje niewielka, bo czteropunktowa różnica w tabeli, więc zadaniem gospodarzy będzie ją powiększyć, co pozwoli im oddalić się od strefy spadkowej, z kolei naszym – wyraźnie ją zniwelować, bo nie da się ukryć, że ełkaesiacy bardzo potrzebują punktów.
Radomiak przed własną publicznością, od niedawna już na nowym obiekcie, wygrał w tym sezonie jeden mecz (3:2 z Wartą Poznań) i jeden też tylko przegrał (0:1 z Cracovią), poza tym podzielił się punktami z Puszczą Niepołomice i Piastem Gliwice (oba spotkania po 1:1). Zespół składający się przede wszystkim z polskich, brazylijskich i portugalskich piłkarzy choć zwykle stwarza sobie wiele sytuacji podbramkowych, nie zawsze potrafił je w tym sezonie wykorzystywać, na co zresztą ostatnio często zwracał uwagę rumuński szkoleniowiec tego zespołu, w tym po przegranym tydzień temu 0:3 spotkaniu z Rakowem Częstochowa.
Constantin Gâlcă (trener Radomiaka): Naszym pierwszym zadaniem w poprzednim meczu było tworzenie szans i ich wykorzystywanie, co nam się nie udało.
ŁKS długo czeka na wyjazdowe zwycięstwo w lidze. Trener Kazimierz Moskal zdaje sobie sprawę z tego, że zespół jest w trudnej sytuacji, a sobotni mecz jest szansą na jej poprawę. Ełkaesiakom ma w Radomiu nie zabraknąć determinacji, co więcej szkoleniowiec w trakcie przedmeczowej konferencji prasowej postawił akcent na jeszcze jedną sprawę.
– To jest sport i najważniejsze, że jest kolejny mecz, w którym można się zaprezentować z dobrej strony. Czy się wygrywa czy nie, nie tylko trzeba być razem, ale i trzeba być sobą. Chcę, żebyśmy byli tymi samymi ludźmi, którymi byliśmy wcześniej, bez względu na to, czy wygrywamy czy przegrywamy. Działanie pod wpływem negatywnych emocji nie przynosi nic dobrego. Pojedziemy do Radomia dobrze nastawieni. Z celem zdobycia trzech punktów – stwierdził trener Kazimierz Moskal, którego na ławce trenerskiej także tym razem będzie musiał zastąpić Marcin Pogorzała (konsekwencja czerwonej kartki).
Do dyspozycji sztabu trenerskiego może być już tym razem Stipe Jurić, który odcierpiał już pauzę za czerwoną kartkę w meczu z Rakowem Częstochowa. Zabraknie natomiast zmagających się z problemami zdrowotnymi Artemijusa Tutyškinasa i Jakuba Letniowskiego, z kolei Jan Łabędzki, Grzegorz Glapka, Ricardo Goncalves i Michał Kołba, na co dzień trenujący z pierwszym zespołem, pojawią się w kadrze meczowej drugoligowych rezerw ŁKS-u na piątkowy mecz z Kotwicą Kołobrzeg.
W sobotę piłkarze ŁKS-u zmierzą się z Radomiakiem po raz trzynasty w lidze. Ełkaesiacy wygrali sześć meczów, Radomiak odniósł trzy zwycięstwa, a trzy mecze zakończyły się podziałem punktów. Ostatni komplet punktów w Radomiu łodzianie zgarnęli 18 lat temu, gdy wygrali 1:0 na zapleczu ekstraklasy po golu Roberta Sieranta.
Sobotnie spotkanie, które sędziuje Karol Arys rozpocznie się już o godz. 12.30. Kibicom ŁKS-u polecamy transmisję radiową naszego patrona medialnego, czyli Radia Łódź, transmisję w Canal+ Sport lub Canal+ Online (przy okazji zachęcamy też do zakupu pakietu Canal+ za 39 zł miesięcznie przez trzy miesiące przez ten LINK, dzięki czemu wesprzecie ŁKS).