Wypowiedzi po meczu z Chojniczanką

Trener ŁKS-u Kazimierz Moskal i autor jednej z bramek Bartosz Szeliga, a także szkoleniowiec Chojniczanki Krzysztof Brede podsumowali niedzielny mecz, w którym łodzianie pokonali beniaminka 2:1.

Krzysztof Brede (trener Chojniczanki): Gratulację dla  ŁKS-u. Na pewno mamy niedosyt. Przyjechaliśmy tutaj z myślą, że punkt jest w zasięgu. Nie ustrzegliśmy się jednak błędów. Chcieliśmy zagrać z liderem na własnych warunkach i pod wieloma względami nasza gra nieźle funkcjonowała. Myślę, że ŁKS-owi to dzisiejsze zwycięstwo nie przyszło łatwo.

Kazimierz Moskal (trener ŁKS-u): To nie był może nasz wielki mecz, ale ważne są punkty. Jedna rzecz, która mnie odrobinę martwi, to kolejna stracona bramka po rzucie karnym. Nie mieliśmy dziś takiej kontroli nad spotkaniem, jak chociażby w meczu z Ruchem, ale spodziewaliśmy się trudnego wyzwania. Chojniczanka nie pierwszy raz zagrała na naprawdę niezłym poziomie.

Oprócz szkoleniowców głos zabrał także Bartosz Szeliga, który otworzył wynik spotkania.

Bartosz Szeliga (piłkarz ŁKS-u): Nie było to łatwe spotkanie. Rywal postawił trudne warunki. Po bramce na 2:0 mieliśmy kontrolę nad sytuacją, ale to prawda, że zdarzają się nam „przerwy w dostawie prądy” i stąd ten karny, ale najważniejsze jest zwycięstwo. O to chodzi, żeby zasuwać dla zespołu, a wtedy bramki przychodzą same. W Piaście Gliwice miałem w ekstraklasie pięć goli i pięć asyst, więc ten mój bardzo skromny rekord bardzo chciałbym w tym sezonie pobić.