Ełkaesiacy nie próżnowali dzisiaj w Side, pamiętając, że jutro zmierzą się w pierwszym sparingu na tureckiej ziemi. Odbyli dwa intensywne treningi na boisku, szlifując rozwiązania taktyczne i ich wykonanie. W natłoku obowiązków znalazło się także nieco czasu na wspólne żarty i gorące dyskusje o nowym selekcjonerze reprezentacji Polski.
Trzeci dzień zgrupowania w Side ełkaesiacy tradycyjnie zaczęli od wspólnego śniadania. Następnie krótka chwila na filiżankę kawy i w drogę na boisko, szczególnie że zajęciom na świeżym powietrzu sprzyjała słoneczna atmosfera.
Trening rozpoczął się od solidnego rozciągania prowadzonego przez trenera Drechslera, kolejnym zaś punktem programu była gra typu Rondo. Rozgrzani zawodnicy gotowi byli do głównego elementu tego bloku zajęć. Podzieleni na dwa zespoły sprawdzali się zarówno w kreacji akcji, jak i defensywie – kiedy drużyna atakująca traciła piłkę, druga miała za zadanie rozegrać ją do swoich zawodników ofensywnych, których zadaniem było pokonanie bramkarzy. Górą z tych pojedynków często wychodzili golkiperzy, ale nie zabrakło także pięknych bramek. Najskuteczniejszym piłkarzem podczas tej gierki okazał się Bartosz Szeliga. Mimo temperatury, która powoli zaczynała dawać się wszystkim we znaki, wszyscy wracali do hotelu uśmiechnięci.
Zaraz po wyjściu z autokaru część ekipy postanowiła skorzystać z dobrej pogody i udać się na regenerację w morzu, skąd ełkaesiacy punktualnie – rzecz jasna – wrócili na obiad. Podejścia do spędzania czasu wolnego były różne – niektórzy postanowili udać się na drzemkę, inni wybrali się na basen, zaś część zawodników zażyła kąpieli słonecznych. Podczas rozmów nie mogło także zabraknąć tematu rozgrzewającego dziś całe polskie środowisko piłkarskie, czyli prezentacji nowego selekcjonera reprezentacji Polski.
Popołudniowe zajęcia zostały poświęcone przez sztab szkoleniowy na przygotowania do jutrzejszego sparingu. Zaczęło się nieco luźniej – po rozbieganiu zawodnicy mierzyli się w dwóch konkurencjach, które miały na celu między innymi wzmocnić więzi i współpracę między ełkaesiakami. Pierwsza z nich oparta była na piłce ręcznej – z tą różnicą, że bramkę można było zdobyć jedynie po strzale z pierwszej piłki, i to wyłącznie głową! W następnej także liczyło się to, kto sprawniej posługuje się swoją głową, gdyż zawodnicy podzieleni na dwa zespoły mieli za zadanie strzelać bramki tylko tą częścią ciała i analogicznie – także tylko nią bronić.
Po tej nieco luźniejszej części zajęć, piłkarze przeszli do treningu konkretnych elementów meczowych. Ełkaesiacy zostali podzieleni na dwie grupy – pierwsza pod okiem trenerów Pogorzały i Drechslera ćwiczyła stałe fragmenty gry, zaś druga szlifowała finalizację akcji pod okiem trenera Moskala. Dla porządku dodajmy, iż po pewnym czasie obie ekipy wymieniły się swoimi zadaniami. Pod koniec treningu pojawiło się także wyzwanie dla chętnych – wykonywanie serii rzutów wolnych i karnych. Największą skutecznością w tym aspekcie popisali się Kamil Dankowski, Pirulo i Michał Mokrzycki.
Po powrocie z boiska zawodnicy zjedli kolację, po której otrzymali czas wolny. Dzisiaj jednak cisza nocna zapadnie wyjątkowo wcześniej, gdyż jutro odbędzie się pierwszy mecz sparingowy na tureckiej ziemi. W środę, o godzinie 9:00 czasu polskiego, łodzianie zmierzą się z austriacką FC Admira Wacker Mödling.
Subskrybuj ŁKS TV