Akademia
07.11.2020
07.11.2020
W sobotnie przedpołudnie rezerwy ŁKS-u rozbiły Jutrzenkę Warta 8:0, dzięki czemu nadal zajmują pierwsze miejsce w tabeli IV ligi. Pierwszą i ostatnią bramkę dla łodzian zdobył Aleksander Ślęzak, a oprócz niego na listę strzelców wpisali się Jakub Piela, Mieszko Lorenc, Oskar Koprowski, Adam Król, Tomasz Górecki i Michał Karlikowski.
Jutrzenka Warta jest ostatnią drużyną, której udało się w lidze pokonać rezerwy ŁKS-u, więc w sobotę spodziewaliśmy się trudnego meczu – przewaga łodzian nie podlegała jednak dyskusji. Od samego początku podopieczni Marcina Matysiaka (tym razem zabrakło go na ławce trenerskiej) i Pawła Drechslera narzucili przyjezdnym swój styl gry, co chwila niepokoili bramkarza Jutrzenki i już w 11. minucie objęli prowadzenie. Aleksander Ślęzak zdecydował się na strzał z dystansu i po chwili piłka zatrzepotała w siatce bramki gości. Podobne próby podjęli później Michał Karlikowski i Jakub Piela, jednak nie mieli tyle szczęścia, ile kapitan łodzian.
Chwilę po pierwszej bramce rezerwy ŁKS-u podwyższyły prowadzenie za sprawą dwójkowej akcji Oskara Koprowskiego z Jakubem Pielą, z kolei przed przerwą długie dokładne dośrodkowanie z głębi pola autorstwa Oskara Koprowskiego na trzeciego gola zamienił Mieszko Lorenc.
W pierwszych 45 minutach zawodnicy Jutrzenki Warty mieli problemy z opuszczeniem własnej połowy. W przerwie trenerzy ŁKS-u nie zdecydowali się na żadne zmiany, a pomimo tego zespół poszedł za ciosem i zdobył kolejne bramki.
W drugiej połowie jako pierwszy obronę Jutrzenki sforsował Oskar Koprowski. Wychowanek ŁKS-u w tym meczu pełnił rolę defensywnego pomocnika i ze swoich obowiązków wywiązywał się bardzo dobrze – często podłączał się do akcji ofensywnych, kontrolował tempo akcji swojej drużyny, do tego dołożył trzy asysty i jedno trafienie.
Po bramce Koprowskiego trenerzy zdecydowali się na przeprowadzenie trzech zmian. Na boisku pojawili się Adam Król, Mikołaj Lipień i Dawid Lebkuchen. Chwilę po tym, w trakcie zaledwie czterech minut, łodzianie pozbawili rywala złudzeń. Łodzianie za sprawą Adama Króla, Michała Karlikowskiego i Tomasza Góreckiego zdobyli piątą (64. minuta), szóstą (65. minuta) i siódmą (67. minuta) bramkę dla Łódzkiego Klubu Sportowego.
Jako ostatni na listę strzelców wpisał się ten, który ją otworzył czyli Aleksander Ślęzak. Doświadczony obrońca wykorzystał błąd obrońców przyjezdnych niespełna kwadrans przed ostatnim gwizdkiem.
Ełkaesiacy pozostali na fotelu lidera, ale nie zdołali „odskoczyć” grupie pościgowej. W sobotę swoje mecze wygrały drużyny Boruty Zgierz i Orkana Buczek. Warta Sieradz swoje spotkanie z LKS Kwiatkowice rozegra dopiero w niedzielę.
17. kolejka IV ligi / ŁKS II Łódź – Jutrzenka Warta 8:0 (3:0)