Praca bez przerwy

W trakcie przerwy reprezentacyjnej piłkarze ŁKS-u nie będą próżnować. – Chcemy wykorzystać ten czas na poprawę pewnych elementów – zapowiada trener Marcin Matysiak, pod wodzą którego łodzianie zdobyli siedem punktów w trzech ostatnich meczach.

Piłkarze ŁKS-u kontynuują przygotowania do dalszej części rundy wiosennej, w tym przede wszystkim do najbliższego ligowego wyzwania, czyli zaplanowanego na sobotę 30 marca wyjazdowego spotkania z Jagiellonią Białystok. Tym razem sztab szkoleniowy na czele z trenerem Marcinem Matysiakiem ze względu na przerwę reprezentacyjną ma znacznie więcej jednostek treningowych do dyspozycji.

– Chcemy wykorzystać ten czas na poprawę pewnych elementów. Nie składamy broni! Zdaję sobie sprawę z tego, że są drużyny w Ekstraklasie, które dadzą swoim zawodnikom trochę więcej odpoczynku. My jesteśmy w innej sytuacji. Wykorzystamy przerwę na pracę – stwierdził szkoleniowiec ŁKS-u już chwilę po zakończeniu niedzielnego starcia z Rakowem Częstochowa.

W trzech ostatnich meczach ełkaesiacy zdobyli siedem punktów (dzięki temu dwunastopunktową stratę do bezpiecznego miejsca ŁKS zniwelował do siedmiu oczek). Ostatnią taką serię w piłkarskiej elicie zanotowaliśmy w październiku 2019 roku i wtedy też tym kolejnym rywalem po trzech udanych spotkaniach była na wyjeździe Jagiellonia Białystok. Wówczas się nie udało, ale dlaczego miałoby się nie udać tym razem, nawet jeśli zdaniem ekspertów zdecydowanym faworytem jest tu lider PKO BP Ekstraklasy? Warto przecież spróbować przekuć sportową złość po pechowo zremisowanym meczu z mistrzem Polski w coś, co jeszcze bardziej poprawi nam humory.

Na razie jednak ciężka praca. Przed naszą drużyną jeszcze dziewięć treningów (dziś ćwiczyliśmy na boisku treningowym w al. Unii), poza tym w planie są badania, szkolenia i odprawy, więc nasi piłkarze z pewnością nie będą się nudzić. Dodajmy, żaden z naszych zawodników nie będzie pauzował w Białymstoku z powodu nadmiaru kartek.