Historia

1939 – 1945

AKTUALIZACJA 03 / 08 / 2017


Druga wojna światowa

Wraz z wkroczeniem Niemców do Łodzi na początku wrześniu 1939 roku przerwana została działalność klubu. Prześladowani przez okupanta  polscy mieszkańcy włączonego do Trzeciej Rzeszy miasta podejmowali próby oporu, a poza wywiadem, słynną akcją propagandową „N” czy sabotażem jego formę stanowiło także sprzeciwianie się niemieckim zakazom, w tym zakazowi uprawiania sportu. ŁKS nie mógł rzecz jasna funkcjonować na przedwojennych zasadach, ale jego członkowie na wspomnianym polu wykazywali dużą aktywność.

Znani przedwojenni piłkarze łódzkiego klubu, wśród nich Longin Janeczek, Stefan Bomba, Jan Pisarczyk, Stefan Krawczyk, Antoni Włodarek czy Jan Włodarczyk, występowali w czasie wojny w klubie „Wicher”, który rozgrywał potajemne mecze z innymi łódzkimi drużynami. 4 czerwca 1944 roku odbywające się na Cygance spotkanie z „Wólką” (tu też grali związani w przeszłości z ŁKS-em Henryk Koczewski, Bolesław Korporowicz i Stanisław Jezierski) zostało przerwane przez niemiecką policję, a piłkarze musieli salwować się ucieczką. Spotkanie dokończono dopiero w kwietniu 1945 roku.

Rozmiłowanych w futbolu łodzian śledzili piłkarze niemieckiego Unionu Touring, którzy alarmowali władze, a te przerywały mecze i aresztowały ich uczestników. Tak stało się m.in. 24 października 1943 roku, gdy Niemcy wtargnęli na Plac Hallera w Łodzi, gdzie wspomniany „Wicher” toczył pojedynek z Wólką (w „Kronice Okupacji Łodzi” autorstwa Andrzeja Rukowieckiego widnieje fotografia z tamtego spotkania).

W spotkaniach piłkarskich nie brał udziału Władysław Król, który był jedynym żywicielem rodziny więc jego aresztowanie oznaczałoby wyrok dla najbliższych. Zatrudniony w roli ślusarza-brygadzisty w elektrowni przysłużył się jednak sprawie ŁKS-u bardzo mocno, on to bowiem ukrył w schowkach cenne klubowe pamiątki, które dzięki temu przetrwały do tak zwanego wyzwolenia. Swoją drogą nie był jedyny – Zofia Kaczmarek zdołała w swoim mieszkaniu ukryć puchary wywalczone przed wojną przez sportowców ŁKS-u, z kolei Tadeusz Bobiński przechował klubowy sztandar.

Związana z Łódzkim Klubem Sportowym rodzina Kowalskich również nie zasypiała gruszek w popiele. Wychowani w patriotycznym duchu synowie Romualda i Leokadii Kowalskich ukrywali uciekinierów z transportów do Rzeszy (Antoni), angażowali się w podziemną walkę z okupantem (Stefan i Stanisław, za co ten drugi trafił do niemieckiego obozu koncentracyjnego w Dachau), organizowali zakazane mecze piłki nożnej i sprzęt sportowy (Zygmunt), bili też Niemców w czasie kampanii wrześniowej (Aleksander).

Ostatni z wymienionych, Aleksander Kowalski, trafił po klęsce wrześniowej do obozu jenieckiego w Gross-Born, gdzie przebywali związani z ŁKS-em piłkarze. Dzięki niemu stworzona z łodzian obozowa drużyna występowała z klubowym emblematem na koszulkach! W 1944 roku w oflagu odbyły się nawet Igrzyska Olimpijskie, a znajdujący się w obozie ełkaesiacy oczywiście wzięli w nich udział. Z kolei Stanisław Andrzejewski, Eugeniusz Tadeusiewicz i Antoni Lewandowski należeli do obozowej reprezentacji Polski Stalagu IVA Geproft, a inny były piłkarz ŁKS-u, Zygmunt Stolarski (wywieziony za działalność konspiracyjną do Auschwitz, a potem przewieziony do obozu w Gros-Rosen), stworzył drużynę piłkarską ŁKS-u składającą się z uwięzionych w obozie w Mauthausen łodzian.

Z kolei legendarny obrońca ŁKS-u Antoni Gałecki walczył w kampanii wrześniowej, a po przedostaniu się na Węgry został internowany. Zdołał jednak uciec na Bliski Wschód i wstąpił do Armii Andersa. Za udział w walkach pod Tobrukiem i Monte Cassino został odznaczony Gwiazdą Afryki i Krzyżem Monte Cassino. Po wojnie wrócił do Łodzi, ale nowe władze nie pozwoliły mu cieszyć się grą w ukochanym ŁKS-ie.

Niestety, wielu związanych z Łódzkim Klubem Sportowym ludzi zginęło w czasie wojny.

Jedną z pierwszych ofiar niemieckich oprawców został Aleksy Rżewski. Inicjator budowy Parku Sportowego przy al. Unii 2, pierwszy prezydent Łodzi w niepodległej Polsce oraz wiceprezes ŁKS-u w latach 20. został zamordowany jesienią 1939 roku.

Znany obrońca ŁKS-u lat 30. (ponadto koszykarz i dwukrotny mistrz polski z siatkarską drużyną ŁKS-u) Alojzy Welnitz został zamordowany przez Sowietów w Katyniu. Tam też zginął Adam Obrubański, piłkarz i trener, który odegrał ogromną rolę w piłkarskim rozwoju drużyny na początku lat 20. Przy szczątkach związanego z klubem Tomasza Gołębiowskiego odnaleziono w klapie znaczek ŁKS-u. W obozie na Radogoszczu zginął m.in. były piłkarz ŁKS-u Władysław Załęski, który w swoim ostatnim, pożegnalnym liście pisał: „(…) i wierzę, że uda mi się zobaczyć z Wami. Lecz gdyby nie, to pamiętajcie, że zawsze Was kochałem, że moje myśli były zawsze przy Was, przy naszych przygodach, przy naszym ŁKS-ie”.

Antoni Piasecki, jeden z najzdolniejszych bramkarzy ŁKS-u okresu przedwojennego, prawdopodobnie został zamordowany przez Niemców w publicznej egzekucji w Kutnie na przełomie roku 1941 i 1942. Nie wiemy niestety nic o okolicznościach śmierci jego kolegi z drużyny, Stefana Fliegela, wyróżniającego się obrońcy ŁKS-u lat trzydziestych. Fliegel zmarł lub zginął 31 października 1939 roku w okupowanej przez Niemców Łodzi. I chociaż pewności co do tego nie ma, zważywszy na okoliczności raczej mało prawdopodobnym wydaje się, aby wysportowany trzydziestojednolatek zmarł z przyczyn naturalnych.

Sam obiekt ŁKS-u przy al. Unii 2 również ucierpiał i to już we wrześniu 1939, spadły bowiem na niego niemieckie bomby. Jacek Bogusiak w swojej książce napisał, że na bocznym boisku obrońcy września zakopali broń, którą później potajemnie odkopali członkowie polskiego podziemia. W czasie wojny stadion ŁKS-u pełnił również rolę miejsca zbiórek dla wywożonych na przymusowe roboty do Niemiec Polaków (Jacek Bogusiak, Ikony ŁKS. Władysław Król…, Łódź 2016, s. 19). Poza tym odbywały się tu mecze piłkarskie, grały na nim niemieckie drużyny

ŁKS wrócił do swojego domu w 1945 roku.



Sponsorzy główni

Sponsorzy

Partner strategiczny

Partnerzy

Partnerzy

Partnerzy

Partnerzy

Partner techniczny

Partner medyczny