Aktualności

Trzecioligowiec odprawiony z bagażem trzech goli

Szóstego dnia zgrupowania w Grodzisku Wielkopolskim ełkaesiacy nie odbyli żadnego treningu, ale wieczorem na kolację i tak zeszli zmęczeni – po dwóch rozegranych (i wygranych!) sparingach.

O przebiegu przedpołudniowej gry kontrolnej z GKS-em Tychy, który transmitowany był na ŁKS TV na You Tubie, można przeczytać TUTAJ. I o ile w tamtym meczu losy wygranej rozstrzygnęły się dopiero w samej końcówce, to drugim sobotnim sparingu – z Kotwicą Kołobrzeg – niewiadomą były tak naprawdę tylko rozmiary zwycięstwa ełkaesiaków. Prowadzenie mogli oni objąć już w 8. minucie, ale po rzucie rożnym strzał Macieja Wolskiego został zablokowany przez grających na niebiesko piłkarzy znad Bałtyku.

Sposobu na pomocnika ŁKS-u kołobrzeżanie nie znaleźli już za to w 16. minucie. Kolejnym pięknym podaniem w tym okresie przygotowawczym popisał Dani Ramirez, a Wolski z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem Kotwicy. W 30. minucie biało-niebieskich próbował pokonać bezpośrednio już sam Dani, lecz po jego strzale z dystansu piłka zamiast w siatce wylądowała w rękawicach golkipera.

Kilka chwil później bramkarz Kotwicy znów musiał się wykazać, bo tym razem uderzeniem z pierwszej piłki starał się go pokonać Piotr Pyrdoł. W następnej za to akcji w rolach głównych wystąpili Mikołaj Maschera i Dawid Arndt. W 37. minucie ponownie bliscy wyrównania byli podopieczni Sławomira Suchomskiego – po dobrze wykonanym rzucie rożnym piłka po strzale głową jednego z zawodników „Kotwy” poszybowała jednak obok słupka.

Odpowiedź ełkaesiaków była niemal natychmiastowa. Po składnej akcji tuż przy linii bocznej boiska sfaulowany został Dani i sam postanowił wymierzyć sprawiedliwość. Ustawił piłkę do rzutu wolnego i dośrodkował ją na tyle precyzyjnie w pole karne, że skaczący tam najwyżej Artur Bogusz nie miał problemu, aby skierować ją do bramki. Do przerwy zatem piłkarze Kazimierza Moskala prowadzili dwoma golami.

Drugą część spotkania też lepiej rozpoczęli biało-czerwono-biali. W 51. minucie z dystansu w swoim stylu uderzył Dani, lecz do podwyższenia prowadzenia zabrakło mu dosłownie kilku centymetrów – od utraty trzeciej bramki Kotwicę uratował słupek. Z wyraźną ulgą zawodnicy trzecioligowca odetchnęli również w 64. minucie, gdy na ich bramkę strzelał Maksymilian Rozwandowicz, który w tym spotkaniu pełnił funkcję kapitana ŁKS-u. Po jego zagraniu piłka przeleciała tuż nad poprzeczką…

Czwarty zespół II grupy III ligi poprzedniego sezonu na kombinacyjne akcje łodzian starał się odpowiadać przede wszystkim uderzeniami z daleka i zagraniami ze stałych fragmentów gry – brakowało w nich jednak dokładności albo bez zarzutu spisywał się Michał Brudnicki, który w przerwie zastąpił w bramce ŁKS-u Arndta.

Jak należy skutecznie należy wykonywać rzuty rożne, piłkarze z uzdrowiska nad Parsętą przekonali się na pięć minut przed końcem meczu. Do piłki w narożniku boiska podszedł wtedy Adam Ratajczyk, a po jego centrze najwyżej przed polem bramkowym poszybował w powietrze Rozwandowicz. Uderzenie głową środkowego obrońcy było na tyle mocne i mierzone, że bramkarzowi Kotwicy pozostało tylko bezradnie odprowadzić wzrokiem piłkę, która odbiła się od słupka i zatrzymała w siatce.

Obie drużyny do samego końca walczyły jeszcze o kolejne trafienia, lecz wynik już się nie zmienił. Tym samym ŁKS odniósł trzecie sparingowe zwycięstwo podczas zgrupowania w Grodzisku Wielkopolskim, a czwarte w całym okresie przygotowawczym. Ostatnią grę kontrolną przed startem rozgrywek PKO Ekstraklasy łodzianie rozegrają już po powrocie do Łodzi – w sobotę 13 lipca o godzinie 20:30 zmierzą się przy al. Unii z Koroną Kielce.

• 📷 ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ

---

---

Sparing: ŁKS Łódź – Kotwica Kołobrzeg 3:0 (2:0)

• Bramki: Maciej Wolski 16, Artur Bogusz 39, Maksymilian Rozwandowicz 85

Skład ŁKS-u Łódź: Dawid Arndt (46 Michał Brudnicki) – Artur Bogusz, Maksymilian Rozwandowicz, Maciej Dampc, Kamil Rozmus – Dani Ramírez, Dragoljub Srnić, Piotr Pyrdoł (59 Artur Sójka), Maciej Wolski, Michał Trąbka (59 Adam Ratajczyk) – Rafał Kujawa (59 Jewhen Radionow).