Aktualności

SP 164 najlepsza w Turnieju Mikołajkowym „Graj z ŁKS-em”

11
07 / 12 / 2018

Osiem drużyn, mnóstwo emocji, niesamowita pasja w grze i finał godny najbardziej prestiżowych rozgrywek – tak w dużym skrócie wyglądał Turniej Mikołajkowy „Graj z ŁKS-em”, który w czwartek od rana odbywał się hali Sport Arena przy Alei Unii 2. W meczu o pierwsze miejsce SP 164 wygrała z SP 19 1:0, a trzecią lokatę zajęła SP 83, która w karnych okazała się lepsza od SP 38.

Obie drużyny do wielkiego finału przystąpiły z kompletem zwycięstw w fazie grupowej. Ekipa SP 164 uporała się SP 6, SP 26 i SP 38, a reprezentacja SP 19 pokonała rówieśników z SP 41, SP 36 i SP 83. Nikt nie odpuszczał nawet na moment, bo turniej obserwowali znakomicie goście. Wystarczy wspomnieć, że nad prawidłowym przebiegiem zawodów od samego początku czuwali Jan Lirka i Wiesław Pokrywa, czyli dwójka trenerów, którzy razem z młodzieżowymi zespołami ŁKS-u odnosili przed laty wiele sukcesów. Przez cały czas uczestników turnieju zza linii bocznej dopingowała też maskotka Łódzkiego Klubu Sportowego – Rycerz Bodzio.

Przed decydującymi meczami na hali pojawił się też dzisiejszy solenizant w osobie Świętego Mikołaja, który mocno trzymał kciuki za wszystkich grających. Co więcej, wśród widzów nie zabrakło piłkarzy z pierwszej drużyny ŁKS-u, którzy mimo urlopu postanowili pojawić się w Sport Arenie i dodać otuchy uczniom z rocznika 2008 i młodszych. Dla Jana Sobocińskiego, Maksymiliana Rozwandowicza i Michała Kołby czwartkowy turniej był swoistą podróżą w czasie, bo przypomnieli sobie chwile, kiedy sami byli jeszcze małymi chłopcami, którzy grając w międzyszkolnych turniejach i polując na autografy od ówczesnych bohaterów Łódzkiego Klubu Sportowego, dopiero marzyli o karierze profesjonalnego piłkarza.

– Bardzo fajna inicjatywa. Widać było u dzieciaków dużą radość, ale też wolę walki i chęć zwycięstwa. Zdecydowanie najlepszym spotkaniem był finał, bo mieliśmy w nim bardzo dużo emocji, a wynik do samego końca był sprawą otwartą. Nic więc dziwnego, że po ostatnim gwizdku w jednym zespole zapanowała radość, a w drugim pojawiły się łzy – mówił po ceremonii zamknięcia turnieju Maksymilian Rozwandowicz. – Widać było, że swoim przybyciem zrobiliśmy na dzieciakach wrażenie. Prosili nas o zdjęcia i autografy. Na pewno takie zainteresowanie z ich strony jest dla nas czymś bardzo miłym. Ale ełkaesiakiem jest się przez cały rok, a nie tylko wtedy, kiedy trwa sezon ligowy. Jeżeli tylko jesteśmy na miejscu, to zawsze chętnie bierzemy udział w tego typu akcjach. Pomagamy, kiedy tylko możemy i nie wyobrażam sobie, aby było inaczej – dodał 24-letni obrońca ŁKS-u.

Sobociński, Rozwandowicz i Kołba wręczali też kolejno puchary oraz nagrody trzem najlepszym drużynom turnieju. Nagrody, dodajmy, bardzo atrakcyjne, bo zwycięzcy otrzymali komplet strojów od firmy Vitasport – partnera technicznego ŁKS-u. Dla zdobywców drugiego miejsca firma VeraSport ufundowała z kolei miesięczne karnety do swojego Centrum Sportu, a dla zdobywców trzeciego miejsca – tygodniowe. Ponadto wszystkie dzieciaki otrzymały pamiątkowe gadżety Łódzkiego Klubu Sportowego.

– Trudno się nie cieszyć ze zwycięstwa w tak fajnym turnieju. Było trochę dodatkowych przygotowań z naszej strony, ale nie za dużo. Chłopcy są zgrani, bo często grają ze sobą na lekcjach wychowania fizycznego i efekty tego było dzisiaj widać. Dodatkową frajdę mieliśmy z tego, że mogliśmy zagrać na tak nowoczesnym obiekcie, gdzie na co dzień trenują i występują jedne z najlepszych polskich siatkarek. Najlepszym komentarzem niech będzie fakt, iż usłyszałam od dzieciaków, że były to najfajniejsze Mikołajki, jakie spędziły – przyznała Sylwia Dobrowolska, nauczycielka wychowania fizycznego w SP 164.

W podobnym tonie wypowiadał się też opiekun zespołu z drugiego miejsca. – Za nami wielkie emocje. Nie udało się niestety wygrać, ale myślę, że drugie miejsce zajęliśmy jak najbardziej zasłużenie. W takim dniu najważniejsza była jednak zabawa, a wynik był sprawą drugorzędną. Ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, jak w tym roku spędziliśmy Mikołajki – podkreślał Adrian Kuchalski, nauczyciel wychowania fizycznego w SP 19. – Uważam, że to był bardzo fajny pomysł z organizacją takiego turnieju. Oby podobnych imprez było odbywało się w Łodzi jak najwięcej. ŁKS jest klubem, który bardzo mocno się rozwija, i dzisiaj też było to widać, bo organizacja turnieju była na bardzo wysokim poziomie. Trzeba wyłapywać młode talenty, a później szkolić i może w przyszłości będą z nich wyróżniający się piłkarze. Może nawet na poziomie reprezentacji kraju. Z niecierpliwością czekamy już na przyszłoroczną edycję turnieju i mamy nadzieję, że znów znajdziemy się na liście zaproszonych drużyn.

O tym, że im więcej takich turniejów, tym lepiej, przekonywali również trenerzy Akademii ŁKS, którzy licznie stawili się w Sport Arenie. Jest zatem spora szansa, że międzyszkolne zmagania pod egidą najstarszego klubu sportowego w Łodzi na dobre zagoszczą w piłkarskim kalendarzu miasta. Co zresztą poniekąd zapowiedział już Krzysztof Przytuła, który też bacznie obserwował czwartkowe mecze. – Dziękuję wszystkim za przybycie. Dziękuję, że wszyscy walczyli jak równy z równym. Bez względu na to, kto ostatecznie zajął pierwsze, a kto ósme miejsce. Mam nadzieję, że wiosną spotkamy się już na otwartym boisku w ośrodku treningowym przy ulicy Minerskiej. Będzie wtedy czas na rewanż i kolejne niezapomniane chwile – oznajmił dyrektor sportowy ŁKS-u.



Sponsorzy główni

Sponsorzy

Partner strategiczny

Partnerzy

Partnerzy

Partnerzy

Partnerzy

Partner techniczny

Partner medyczny