Aktualności
Na wyjazdach śpiew, w sercu przeplatanka! Wyjazdowa jesień kibiców ŁKS
fot. Jakub Ziemianin
“Na wyjazdach śpiew, w sercu przeplatanka. My wspieramy cię, wygraj dla nas mecz!” – wybrzmiewało w tym sezonie już na jedenastu stadionach w całej Polsce, od Pomorza aż po Śląsk. Po siedmiu latach przerwy kibice ŁKS znów mieli okazję wpierać swoich zawodników w najwyższej klasie rozgrywkowej i trzeba przyznać, że ze swojego zadania wywiązali się znakomicie. Sektory gości w pierwszej części rundy zasadniczej wypełniane były licznie przez łodzian i ich przyjaciół, a doping niekiedy robił wrażenie nawet na bezstronnych obserwatorach. Zapraszamy do krótkiego podsumowania ełkaesiaków na wyjazdach.
Biało-czerwono-biali od początku sezonu odwiedzili już dziesięć miast. Najbliżej położony był Płock (130 km), najdalej – Gdańsk (349 km) oraz Białystok (330 km). Łącznie za drużyną kibice przemierzyli w tej części sezonu 5 282 km (wliczając w to powrót do Łodzi), czyli niemal tyle, ile wynosi trasa z Łodzi do Kuwejtu. Łodzianie nie pojawili się jedynie w Szczecinie, gdzie obecnie trwa budowa nowego stadionu. Byłby to zdecydowanie najdłuższy wyjazd dla ełkaesiaków, bo aż 466 km.
Ilu więc kibiców wspierało ŁKS w sektorach gości? Najwięcej w Gdańsku (906 osób) oraz w Zabrzu (860) i Poznaniu (850). Najmniej kibiców pojawiło się w Lubinie (270), Tychach (230) oraz w Sosnowcu (280). Z racji terminarza Pucharu Polski, mecze z GKS-em Tychy i Zagłębiem Sosnowiec rozgrywane były w środku tygodnia. Łącznie w 11 spotkaniach ligowych i pucharowych w sektorach gości pojawiło się 6 136 osób, co oznacza, że średnio na wyjeździe ŁKS reprezentowało 558 kibiców.
To jednak nie koniec wyjazdowych przygód w tym sezonie. Na wiosnę czeka nas prawdziwy bój, którego stawką jest utrzymanie w ekstraklasie, dlatego zachęcamy Was do jak najliczniejszego wspierania Rycerzy Wiosny zarówno podczas meczów w Łodzi, jak i na wyjazdach. A wiosnę zaczniemy właśnie od wyjazdu i to do Warszawy. Ostatnim razem, gdy ełkaesiacy walczyli o ligowe punkty przy Łazienkowskiej (w 2012 roku), z sektora gości dopingowało ich aż 1200 kibiców z Łodzi. Liczymy, że 9 lutego będzie podobnie!
Oprócz Warszawy, w drugiej części sezonu zasadniczego PKO Ekstraklasy czekają nas jeszcze cztery wyjazdy (Gdynia, Kielce, Bełchatów, Wrocław). Zdecydowanie najbliżej będzie do Bełchatowa, gdzie mecze w tym sezonie rozgrywa drugi z beniaminków – Raków Częstochowa. Najdalej przyjdzie nam pojechać do Gdyni. Stadion Arki znajduje się dokładnie 362 km od stadionu ŁKS. Rundę wiosenną zakończymy na trzecim co do wielkości stadionie w Polsce czyli we Wrocławiu.
Jeszcze raz dziękujemy Wam, że jesteście z nami bez względu na wszystko i wspieracie drużynę z całych sił. W 2020 roku życzymy Wam wielu wspaniałych kibicowskich wspomnień i emocji. Razem tworzymy ŁKS! #Gramyw12
PKO Ekstraklasa:
- Kraków (228 km) / 630 osób
Sobota (27 lipca)
- Kraków (231 km) / 640 osób (w tym 81 kibiców zaprzyjaźnionych klubów)
Piątek (16 sierpnia)
- Płock (130 km) / 480 osób (w tym 16 kibiców zaprzyjaźnionych klubów)
Sobota (31 sierpnia)
- Szczecin (466 km) / bez oficjalnego udziału kibiców gości z powodu budowy stadionu
- Lubin (288 km) / 270 osób (w tym około 25 kibiców zaprzyjaźnionych klubów)
Poniedziałek (30 września)
- Zabrze (219 km) / 860 osób (w tym około 90 kibiców zaprzyjaźnionych klubów)
Niedziela (20 października)
- Białystok (330 km) / 490 osób (w tym 115 kibiców zaprzyjaźnionych klubów)
Niedziela (3 listopada)
- Gdańsk (349 km) / 906 osób (w tym 202 kibiców zaprzyjaźnionych klubów) + 30 osób poza stadionem
Sobota (23 listopada)
- Poznań (213 km) / 850 osób
Sobota (7 grudnia)
- Gliwice (212 km) / 500 osób (w tym 55 kibiców zaprzyjaźnionych klubów)
Niedziela (15 grudnia)
Puchar Polski:
- Sosnowiec (207 km) / 280 osób (w tym 32 kibiców zaprzyjaźnionych klubów)
Czwartek (26 września)
- Tychy (234 km) / 230 osób
Środa (4 grudnia)
Co nas czeka na wiosnę?
- Warszawa (141 km) / 9 lutego (17:30)
- Gdynia (362 km) / 29 lutego – 1 marca
- Kielce (147 km) / 7 – 8 marca
- Bełchatów (57 km) / 21 – 22 marca
- Wrocław (223 km) / 11 kwietnia
W obiektywie: